Czym są obchody Trooping the Colour? Co dzieje się wtedy w Londynie? I dlaczego królowa Elżbieta obchodzi urodziny 2 czerwca, chociaż tak naprawdę urodziła się 21 kwietnia? Odpowiedź na te pytania znajdziesz w tym odcinku bloga.
W każdą drugą sobotę czerwca na placu siedziby Gwardii Królewskiej w Londynie odbywa się niezwykła, tradycyjna uroczystość, nosząca tajemniczą nazwę „Trooping the Colour”. W ten sposób obchodzone są oficjalne urodziny królowej, połączone z przeglądem królewskich oddziałów. Dlaczego ta uroczystość nosi nazwę Trooping the Colour? Kolorem dominującym w tym dniu jest kolor czerwony - takie są bowiem barwy królewskich oddziałów. W tym przypadku słowo „colour” nie oznacza jednak koloru - terminem tym określana jest pułkowa flaga, która przed wiekami była codziennie pokazywana rycerzom podczas paradnej uroczystości, aby w zawierusze bitewnej dobrze wiedzieli gdzie jest ich dowódca. Trooping the Colour oznacza więc Paradę Sztandarów.
Urodziny monarchy obchodzone są więc w czerwcu, mimo że rzeczywiste urodziny Elżbiety II przypadają na 21 kwietnia. Królowa obchodzi prywatne urodziny z rodziną, a oficjalne urodziny to święto państwowe, które transmitowane jest na żywo przez telewizję BBC. Czemu tak się dzieje? Jak to często bywa w Wielkiej Brytanii – chodzi o tradycję. Od XVII wieku istnieje tradycja obchodzenia urodzin monarchy w czerwcu. Król Jerzy II obchodził urodziny w październiku, ale w tym okresie pogoda była nieprzyjemna, dlatego król postanowił „przenieść” swoje urodziny i oficjalnie obchodzić je w cieplejszym miesiącu. Od 1748 roku tradycją stało się, że urodziny monarchy obchodzone są w czerwcu.
Jak wygląda ta piękna ceremonia? W czerwcową sobotę, około godziny 10:00 rozpoczyna się parada z udziałem brytyjskiego wojska. Na miejsce uroczystości na Placu Defilad udają się jednostki wojskowe, składające się z około 1400 żołnierzy, 200 koni i 400 muzyków z orkiestr wojskowych. Za nimi, w procesji z Pałacu Buckingham, jadą członkowie rodziny królewskiej, a na samym końcu monarchini. Procesja z udziałem rodziny królewskiej podąża wzdłuż The Mall do parku św. Jakuba pod eskortą Household Cavalry (jeden z dwóch najstarszych regimentów brytyjskiej armii) oraz orkiestry konnej.
Po powrocie przed pałac Buckingham królowa odbiera honory od wojska. Dokonuje uroczystej inspekcji zgromadzonych na placu przed Pałacem Buckingham oddziałów wojskowych, podczas której jeden z oddziałów brytyjskiej piechoty prezentuje przed królową swój sztandar. Kiedy wszystkie oddziały uformują się w kształt kolumny marszowej rozpoczyna się parada przed królową, która obserwuje ją z ustawionego podestu. Następnie rodzina monarsza powraca do Pałacu Buckingham.
Rozbrzmiewa salwa z 41 armat, które znajdują się w Green Parku, oraz salwa z 62 armat ustawionych w twierdzy Tower of London. Po salwach armatnich i trwającej około 1 godziny uroczystości, rodzina panująca pojawia się na balkonie, z którego podziwia przelot samolotów Królewskich Sił Powietrznych.
Ta uroczystość jest dostępna dla publiczności - bilety na trybuny może zamówić każdy, ale trzeba uczynić to odpowiednio wcześnie- w tym roku przed końcem lutego. Cały orszak można obejrzeć, gdy jedzie przez Pall Mall. To właśnie z tłumu zgromadzonej tam publiczności w 1981 r. padło pięć strzałów, wycelowanych w jadącą na koniu królową. Wierzchowiec monarchini nieco się spłoszył, ale wprawna ręka Elżbiety II szybko go uspokoiła. Strzelał - szczęśliwie ze straszaka - zwykły szaleniec. Już wtedy próbowano namówić królową, by zaprzestała tej samotnej jazdy na czele oddziałów. Uczyniła to dopiero, gdy skończyła 60 lat.
Trooping the Colour to jedna z wielu uświęconych tradycją uroczystości, w jakich uczestniczy brytyjska monarchini. Niektóre z nich - np. wydawanie przyjęć ogrodowych, czyli garden parties oraz rozdawanie jałmużny ubogim w Wielki Czwartek - mają swe historyczne, często zapomniane źródła.
Chociaż czasami pojawiają się wśród Brytyjczyków głosy, że utrzymanie rodziny królewskiej kosztuje podatników zbyt wiele, to prawda jest taka, że Brytyjczycy uwielbiają swoją barwną tradycję i kulturę i wydaje się, że na ten moment nic nie może zagrozić trwaniu monarchii na tej pięknej wyspie.
